M jak Muzeum

13/12/2011

Dyrekcja nic nie musi

Filed under: M jak Muzeum — Konfacela @ 23:17
Tags: , , , , , , , ,

Ja rozumiem, że dyrekcja NIC NIE MUSI. Nie musi z nami rozmawiać, nie musi nas słuchać, w ogóle nie musi na nas patrzeć. Nie musi odpowiadać na jakiekolwiek pisma, bo nie ma takiego obowiązku. Jeśli chodzi o te pisma, to można całej tej sprawie nadać wymiar czysto ludzki: im bardziej pokorna prośba, tym większy dyshonor trzymać ją tygodniami w biurku i nie odpowiadać. Mam na myśli pokorną prośbę stu iluś tam pracowników tego muzeum w sprawie kurator sztuki współczesnej…
Czego jeszcze dyrekcja nie musi. Nie musi nas lubić, ani szanować. Dyrekcja nie musi się z niczego tłumaczyć. Wyjaśniać powodów swojego postępowania. Zwierzać z jakichkolwiek planów.
Dyrekcja nie musi przestrzegać jakichkolwiek kodeksów etycznych. Może kłamać – tak jak to zrobiła, nie uprzedzając związków, że nowy regulamin organizacyjny będzie się wiązał ze zwolnieniami. Może chodziło o to, żeby ludzie zanadto się nie buntowali, żeby nie było jakichś kłopotów. Wszystko jedno. Tak czy inaczej jest to obrzydliwe.
Dyrekcja może lekceważyć oba związki, bo nie musi się z nimi liczyć. Jedyne co musi, to spotykać się z nimi od czasu do czasu. I to nie za często. Jest parę kwestii, co do których dyrekcja jest zobligowana do przeprowadzenia konsultacji społecznych, ale – co znamienne – nie musi brać ich wyniku pod uwagę. Może, ale nie musi. Jeśli chce. Za to radzi się tychże związków, czy powinna urządzać spotkanie wigilijne – bez żadnej żenady przyznaje, że obawia się jakichś objawów niezadowolenia społecznego… Powiem tak: związki nie muszą jej doradzać. Chociaż mogą. Jeśli chcą. Ale chyba nie chcą…
Poza tym jeśli chodzi o nasza Solidarność… Nie mogę się oprzeć uczuciu rozczarowania, ale z drugiej strony… nasi dzielni działacze rozważali swego czasu możliwość wejścia w spór zbiorowy z naszymi paniami, ale powstrzymał ich brak dobrze udokumentowanych zarzutów… Tak że nasza dyrekcja może spać spokojnie!
A jeśli chodzi o spotkanie wigilijne… Nie, nie. Ja nie mogę patrzeć na ten hall, nie mówiąc o pani dyrektor. I nie muszę się z nią spotykać. I nie chcę. Mogłabym, ale nie chcę. O choince nie mówię.
Dlatego nie idę, bo nie muszę, nie mogę i nie chcę.
Co więcej – uważam, że ci wszyscy, którym zależy na muzeum, powinni – o właśnie – powinni zbojkotować to spotkanie. Po prostu – uważam, że w zaistniałej sytuacji nie mamy innej możliwości wyrażania swojego zdania. Więc chociaż tyle.

KOnfACELA

27 Komentarzy »

  1. Nasza strona internetowa spływy kajakowe wda mapa http:
    //splywykajakowe.pen.io

    Komentarz - autor: kajaki rzeka wda — 06/07/2013 @ 23:56 | Odpowiedz

  2. Mam pytanie: jak długo jeszcze chcecie znosić terroryzowanie i gnojenie oraz traktowanie was jak bezwolne bydło? Może już czas na zrobienie tego, co zrobili kuratorzy MNW w zeszłym roku, to znaczy wręczenie dyrekcji pisma z prośbą o ustąpienie ze stanowiska? A może pomysł z taczkami nie jest całkiem nieaktualny?

    Komentarz - autor: życzliwy — 18/12/2011 @ 17:24 | Odpowiedz

  3. Historia się powtarza. 20 lat temu Rypson wygryzł z CSW Ryśka Ziarkiewicza (twórcy legendarnych wystaw „Raj utracony” i „Realizm radykalny abstrakcja konkretna”) i zajął jego miejsce. Nie wiadomo po co, bo nic tam ciekawego nie zrobił. Teraz wygryzł K.Nowakowską-Sito, a jak dowiadujemy sie z wczorajszej „Rzepy” otwarcie galerii nowoczesnej w MNW nie nastąpi w przyszłym roku. Ale stołek zajął i kasę bierze, podobno – podwójną.

    Komentarz - autor: obserwator — 18/12/2011 @ 00:04 | Odpowiedz

    • Dlaczego takich ludzi się dopuszcza do rządzenia. Po co mu te etaty w mnw? Na cholerę tu przylazł? Mało to instytucji w kraju. Dlaczego Warszawa. A dlaczego nie Wrocław albo Kraków. Wszystkie nieszczęścia w tym kraju zapragnęły pracować w muzeum narodowym w Warszawie. Shering się pozbyliśmy, Jasińskiej też to teraz walczyć będziemy z Rypsonem no i z synkiem pani Labudy. A ja myślę, że Zdrojewski powinien cały ten teatrzyk sobie w ministerstwie zatrudnić. Najlepiej z dyrektorkami i najlepiej od zaraz i najlepiej bez gadania.

      Komentarz - autor: Anonim — 18/12/2011 @ 14:40 | Odpowiedz

      • tak, panie ministrze, weź sobie te panie, zrobia remont na tip top w ministerstwie. Wszystko zamalują farbą i będzie pieknie. W muzeum niech będzie tylko normalnie, to wystarczy.

        Komentarz - autor: ANONIM — 18/12/2011 @ 17:29

  4. Ten Wasz najnowszy „wielozadaniowy” dyrektor to hiperdyletant. Poza kilkuletnim epizodem jako „kurator” w CSW (kurator czego? ta instytucja nie miała wówczas żadnych zbiorów!) prawie 20 lat temu nigdy nigdzie nie pracował. Także – nigdy nie kierował żadnym zespołem. Nie jest nawet historykiem sztuki. Nie zrobił żadnej wystawy, poza pokazami książek. Całe lata – to tu, to tam, w zależności od tego, co mu jakiś kumpel akurat załatwił. Jakiś wykład, jakiś artykuł, jakas książka, coś w telewizji. Ale nic konkretnie, wszystko „po wierzchu”. Nie ma bladego pojęcia, jak funkcjonuje muzeum. Moje gratulacje! Ale Wam sie trafiło…

    Komentarz - autor: wierny kibic — 16/12/2011 @ 23:16 | Odpowiedz

    • No, czyli tak samo, jak Chmiel. Z tą różnicą, że on się dorobił dr przed nazwiskiem i coś tam kiedyś napisał, bo ona to się nawet pisaniem nie splamiła…

      Komentarz - autor: Anonim — 16/12/2011 @ 23:30 | Odpowiedz

  5. Kwestia spotkania wtorkowowego jak widzę całkowicie zdominowała komentarze. Są jednak jeszcze inne ważne acz wątpliwe kwestie w postepowaniu Dyrekcji.
    – Dyrekcja nie musi- przeprowadzać konkursów na stanowiska kuratorskie (patrz Królikarnia, Starożytna, Polska, Współczesna)wyjątek Nieborów ale w tym wypadku chetnych nie ma wielu
    – Minister, ani Rada Powiernicza nie muszą przeprowadzać konkursu na stanowiska Dyrektorskie w MNW- patrz cała obecna i była Dyrekcja
    – Dyrekcja może zatrudniać znajomych, rodzinę i wszelkich bliskich sobie ludzi, nie biorac pod uwage ich doświadczenia zawodowego, znajomości zasad funkcjonowania muzeum, zbiorow itp.
    – Dyrekcja może wynagradzac wedle uznania, dając dodatki lub umieszczając na odpowiednim pozimie zaszeregowania płacowego
    – Dyrekcja może zatwierdzać i tworzyć stanowiska dyrektorskie by potem zatruniać na nie osoby, ktore łaczyć będą różne zakresy obowiązków – patrz. Dyrektor Merytoryczny i d.s. Komunikacji w jednym + ta sama osoba jako Kurator Szt. Współczesnej. To już kuriozum zupełne aby byc jednoczesnie kuratorem i dyrektorem, któremu się podlega. Można doznać rozdwojenia, kiedy jest się kuratorem, który składa propozycje wystaw a kiedy tym od ich zatwierdzania…
    Kolejne punktu Kodeksu funkcjonowania MNW czekają na spisanie…

    Komentarz - autor: 123 — 16/12/2011 @ 18:08 | Odpowiedz

    • No, wreszcie próba uporządkowania tego co się dzieje ale za mało faktów. Nie ma co się bać. Nikt nie doniesie kto się kryje za tekstem. Proszę więcej konkretów: nazwiska pociotków, przykłady niekompetencji, popełnianych błędów, kompromitacji, nieetycznych zachowań. Jak ktoś spoza czyta ten blog czasem nie wie o czym czyta. Nie chodzi tylko o dawanie ujścia frustracjom ważne jest wysyłanie informacji, z komentarzami, owszem ale nie z pozycji „ostatni oddech przed zatonięciem”.

      Komentarz - autor: klopsik — 16/12/2011 @ 20:38 | Odpowiedz

    • – dyrekcja nie musi czegokolwiek rozumieć, łączyć wątków rozmowy,mieć swoje zdanie, wyciągać konstruktywnych wniosków (np. z powodu wieku)
      -dyrekcja nie musi znać się na dziedzinie o nazwie muzealnictwo 21.wieku, bo jest dyrekcją
      -dyrekcja nie musi spełniać żadnych norm i zasad własciwego, profesjonalnego zarządzania bo jest dyrekcją MNW, a ta instytucja widać jest skazana na zagładę, ma nieszczęście ( a może to programowe, zaplanowane działanie) być kierowana przez niewłaściwe osoby. Kierować też trzeba potrafić. Jedni mogą się tego nauczyć (ale muszą chcieć skorzystać z wiedzy fachowców, inni to po prostu potrafią, bo mają ku temu predyspozycje i wiedzę a jescze czasami się zdarza, że i serce do zarządzania ludźmi). KAŻDA INSTYTUCJA, NAWET MUZEALNA (!)SKŁADA SIĘ PRZEDE WSZYSTKIM Z ZAŁOGI.Szacunek dla pracowników i dbałość o zbiory to niezbędne warunki funkcjonowania muzeum. Dzisiaj nie ma ani szacunku ani dbałości o powierzony majatek-dziedzictwo narodowe.Jest moobing,zastraszanie,zniechęcanie,sugestie zmiany pracy zamiast stworzenia atmosfery i możliwości właściwego wykonywania obowiazków

      Komentarz - autor: ANONIM — 17/12/2011 @ 09:21 | Odpowiedz

    • -dyrekcja nie musi (a może tak ma przykazane) doceniać osiagnięc tego muzeum, nie ważne są zdobyte nagrody, uznanie środowiska,
      -dyrekcja nie musi szanować mrówczej pracy kustoszy w zbiorach papierowych, bo to mało spektakularne,
      -dyrekcja nie musi popierać i doceniać słuzebnej roli tego muzeum w stosunku do innych mniejszych jednostek muzealnych (dotyczy szerokiego korzystania ze zbioru i wiedzy kustoszy)bo po co, no chyba że zapłacą za wszystko, to ewentualnie,
      -dyrekcja nie musi liczyć sie ze zdaniem fachowców w danej dziedzinie, bo jest zapewne wszystkowiedząca

      Komentarz - autor: ANONIM — 17/12/2011 @ 09:48 | Odpowiedz

  6. Oooooo, jacy naburmuszeni, jacy obrażeni, tu mi do domu przyszedł ktoś i zrobił kupę na wycieraczkę, a nie będę się z nim całował….

    Komentarz - autor: klopsik — 15/12/2011 @ 19:58 | Odpowiedz

    • Owszem, jak ktoś mi zrobi śmierdzącego klopsika na wycieraczkę, to na pewno nie będę dla niego miła, o całowaniu się z nim nie wspominając.

      Komentarz - autor: Żaba Leśna — 15/12/2011 @ 21:25 | Odpowiedz

    • Droga/i K.! Świetne porównanie! Tak właśnie się czuję! Nie zmienia to faktu, że nie zamierzam się całować z kimś, kto robi innym kupy na wycieraczkach.
      KonFACELA

      Komentarz - autor: Konfacela — 15/12/2011 @ 21:48 | Odpowiedz

  7. Zwróćcie uwagę, że w tzw. zaproszeniu nie ma słów „choinka”, „wigilia”, „spotkanie przedświąteczne”, „święta”. Nie ma nawet słowa „Mikołaj”, o „prezentach” nie wspomnę.

    A opłatkiem się podzielimy. Bez dyrekcji.

    Komentarz - autor: Anonim — 15/12/2011 @ 14:37 | Odpowiedz

    • Prezenty będą – zgodnie z nową świecką tradycją na spotkaniu ogłoszą nagrody.

      Komentarz - autor: bronia123 — 15/12/2011 @ 22:19 | Odpowiedz

      • To w muzeum są jakieś nagrody? Żarty. A kiedy, jakie? Jak żyję nie słyszałem o czymś takim w tej instytucji. Wiem, że jakieś pieniądze dostają ludzie najbardziej zasłużeni w adorowaniu dyrekcji, ale mnie się to nie kojarzy z nagrodą. Do tej pory jest dla mnie zagadką dlaczego dostają nagrody zasłużeni emeryci albo facecik od średniej jakości zdjęć i jeszcze większej żenującej wystawki tychże? To pomyłka nie nagroda.

        Komentarz - autor: Anonim — 16/12/2011 @ 07:00

  8. To dziecinada. Nie pójdę! Zbojkotuję! A co będziecie bojkotować? Jeśli można zapytać. Święta. Spotkanie świąteczne wszystkich pracowników. Jak można Was ludzie traktować poważnie, skoro zachowujecie się jak dzieci. A może warto pójść i przełamać się opłatkiem z innymi pracownikami. Może wśród nich znajdą się tacy, których akurat lubicie. W co wątpię, bo z tego co piszecie wynika, że tu nikt nie lubi nikogo. Żałosne. A wszystko przez zwolnienie Panią KNS, która z tego co wiem świetnie sobie radzi poza muzeum. Obyśmy wszyscy mieli takie angaże po zwolnieniu. Czego Nam wszystkim życzę.

    Komentarz - autor: Anonim — 14/12/2011 @ 20:41 | Odpowiedz

    • opłatek i inna choinka to rzeczy zakazane! Więc co?

      Komentarz - autor: Anonim — 14/12/2011 @ 20:55 | Odpowiedz

    • Żadnego opłatka tam nie będzie! Ani choinki, ani nic innego, co by choć trochę przypominało Święta. Będą tylko zakłamane życzenia od Dyrektorek. Jak sobie przypomnę ten smętny meeting w holu rok temu,
      to mi się niedobrze robi. Nie znam nikogo, komu się to podobało. I dlatego bojkotuję. Żeby nie oglądać zakłamanych twarzy naszych Dyrektorek. Bo z innymi pracownikami mogę sobie życzenia złożyć gdzie indziej. I zrobię to. Wiele tu jest osób, które się lubią i szanują, i które sobie dobrze życzą. To nieprawda, że tu nikt nikogo nie lubi. Nie my, pracownicy, psujemy atmosferę. Kiedyś w muzeum czuliśmy się jak w domu, przychodziliśmy do pracy z przyjemnością, uśmiechaliśmy się do siebie nawzajem. Potem nastał PP i jego świta, m.in. słynąca z donosicielstwa i obrabiania wszystkich dookoła pani od tracenia sponsorów. Za sprawą takich ludzi atmosfera zaczęła gnić. A jak nastały czasy Morawińskiej, Sobieckiej i Chmiel, w muzeum zrobiło się jak w grobowcu. Ludzie chowają się w pokojach, boją się nawet wyjść do wc, żeby nie natknąć się tam na jedną z pań. Czujemy się nieszanowani, lekceważeni, boimy się. Komu to zawdzięczamy? Jak usłyszę Morawińską mówiącą „Wszystkiego dobrego”, to albo mnie szlag trafi, albo wybuchne śmiechem na cały hall. Dlatego wolę zostać w swoim dziale i klepać do Mony…

      Komentarz - autor: Anonim — 14/12/2011 @ 21:48 | Odpowiedz

      • Swięta prawda! Miło i merytorycznie jeszcze u nas będzie!

        Komentarz - autor: Anonim — 14/12/2011 @ 22:01

      • Kiedyś przychodziło się z radością do pracy. Teraz nie ma tej atmosfery. Jest zakłamanie, ubliżanie, mobbing. Kiedyś wszystko było zrobione na czas dlatego, że powinno być zrobione. Teraz dostajesz od Sobieckiej 4-5 godzin na przeprowadzkę i bujaj się, bo jak nie to za bramę. Czego się teraz staruszki dziwią, że nikt ich nie lubi, nie szanuje. Same sobie winne. Zaczęły swoje rządy od zastraszania wszystkich pracowników a teraz nam spotkanie świąteczne organizują. Poco je organizować na holu głównym? Nikt nie przyjdzie „drogie” panie. Ta garstka która się wybiera zmieści się w sekretariacie.

        Komentarz - autor: Anonim — 15/12/2011 @ 06:50

    • Droga/i A.! Z tymi, których lubię spotkam się na wigilii, z innymi których lubię spotkam się na korytarzu i też zlożymy sobie życzenia. Skąd Ci przyszło do głowy, że ludzie w muzeum nie lubią się nawzajem? To dyrekcja nas nie lubi, dlatego uważam, że nie powinniśmy jej się narzucać… Niech się panie spotkają we własnym gronku, po co im jeszcze pracownicy do szczęścia?
      Konfacela

      Komentarz - autor: Konfacela — 14/12/2011 @ 22:49 | Odpowiedz

      • Dokładnie, 100% racji. Nie potrzebujemy Dyrekcji, żeby złożyć sobie życzenia. A w życzenia od Dyrekcji i tak nie uwierzymy,
        bo Morawińska jedno mówi, a drugie robi… Ostatnio nie raz pokazała, jak „dobrze” nam wszystkim życzy!

        Komentarz - autor: Anonim — 15/12/2011 @ 00:40

  9. Ja też bojkotuję to spotkanie. Zwłaszcza jak przypomnę sobie ubiegłoroczne…

    Komentarz - autor: Anonim — 14/12/2011 @ 06:11 | Odpowiedz

    • miejmy nadzieję, że niedługo te przeżycia destrukcyjne będą tylko niechcianym wspomnieniem.

      Komentarz - autor: Anonim — 14/12/2011 @ 22:42 | Odpowiedz

    • Szkoda czasu na pracownicze spotkanie. Szczere to nie będzie. Będą się paniusie patrzyły na nas jak na gnidy ( nic nowego). Tak sobie tylko myślę, że jak przyjdę to wyjdę na takiego jak A.T. dupowlaza a jak nie przyjdę to mnie zwolnią, bo nie przyszedłem. No nie wiem. Do 20.XII jest jeszcze trochę czasu. Całować się z nimi nie będę a i życzeń składał dyrekcji też nie muszę ( zwłaszcza, że byłyby zakłamane jak one obie).

      Komentarz - autor: Anonim — 15/12/2011 @ 06:41 | Odpowiedz


RSS feed for comments on this post. TrackBack URI

Dodaj odpowiedź do ANONIM Anuluj pisanie odpowiedzi

Stwórz darmową stronę albo bloga na WordPress.com.